Szliśmy naprzód z nadzieją
Ministranci, „Maciejki” i inni nasi parafianie wraz z członkami Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży i harcerzami, 15 października, wyruszyli w grupie „17”, pod przewodnictwem ks. Arkadiusza Krziżoka, z Pieszą Pielgrzymką Wrocławską do grobu św. Jadwigi do Trzebnicy. Hasło tegorocznych „rekolekcji w drodze” brzmiało: „Wystarczy Chrystus. Po co mi Kościół?”, a były one jednocześnie dziękczynieniem za dar beatyfikacji Jana Pawła II.
Mimo wczesnej pory oraz panującego wokół mroku i zimna pątnikom towarzyszyła radosna atmosfera. Jeden z uczestników pielgrzymki, Jarek Chmura, tak relacjonuje jej przebieg: W naszej „17” przy akompaniamencie gitary uwielbialiśmy Boga radosnymi pieśniami i słuchaliśmy krótkich konferencji, głoszonych przez idących z nami kapłanów.

Był też czas na modlitwę w milczeniu, wspólny Różaniec, Drogę Krzyżową i Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Trasa do Trzebnicy
– dopowiada Jarek – prowadziła przez piękne i urozmaicone jesiennymi barwami okolice, a przez cały czas pielgrzymowania rozgrzewały nas promienie słońca.
Po dotarciu na miejsce pielgrzymi skierowali swe kroki do grobu św. Jadwigi. Szłam pierwszy raz
– mówi Paulinka Chowańska, jedna z najmłodszych uczestniczek. Chciałam poczuć, jak to jest pieszo pielgrzymować. Dziękowałam Bogu za to, że dał mi nogi, dzięki którym mogłam przejść szczęśliwie całą tę długą drogę.
Swą refleksją podzielił się też Artur Chowański: Pątnicy swoim śpiewem i modlitwą pomogli mi dojść do celu. W plecaku niosłem prowiant i różaniec, a w sercu kilka intencji, najważniejsza z nich dotyczyła zdrowia moich bliskich.
W grupie 17 pielgrzymowało ok. 270 dzieci, młodzieży i ludzi młodych duchem. Co skłoniło ich do wyruszenia na pątniczy szlak? Każdy niósł w sercu jakieś intencje, których ważność chciał wyrazić właśnie w trudzie pieszego pielgrzymowania. Jedni pragnęli za coś Bogu podziękować, inni przeprosić lub prosić. Niektórzy, jak Damian Chowański, poszli za czyjąś namową: Do podjęcia tego wyzwania
– dzieli się swym przeżyciem – zachęcał mnie dość długo kleryk Kamil Kasztelan, który we wrześniu był w naszej parafii na praktyce duszpasterskiej. Dziś wiem, że naprawdę warto było wybrać się pieszo do św. Jadwigi. Ten dzień zaliczam do jak najbardziej udanych.
Zwieńczeniem pielgrzymki była Msza Święta polowa, odprawiona na placu obok Bazyliki. Przewodniczył jej biskup Kopenhagi Czesław Kozoń, który w kazaniu wspomniał, że bł. Jan Paweł II został postawiony jako wieczne światło poza czasami.
Napomniał także, że nie wystarczy, iż będziemy dumni ze swoich świętych, lecz musimy również pamiętać, że wszyscy jesteśmy powołani do świętości
i jako tacy swym życiem powinniśmy głosić Ewangelię.
